Siatkarki z SP w Górze Ropczyckiej w „Podkarpackiej Olimpiadzie Siatkówki Rodzinnej” w Rzeszowie

 

W sobotę, 11 grudnia 2010r., w hali sportowej Uniwersytetu Rzeszowskiego, odbyła się I Podkarpacka Olimpiada Siatkówki Rodzinnej, poświęcona pamięci zmarłego Antoniego Rajzera, wielkiego popularyzatora piłki siatkowej w Rzeszowie, współtwórcy drużyny siatkarskiej Asseco Resovia. Ideą Olimpiady była popularyzacja tej dyscypliny sportowej wśród dzieci, młodzieży i rodziców, zachęcenie uczestników do aktywnego wypoczynku w czasie wolnym od zajęć szkolnych. Organizatorami byli : Podkarpackie Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej w Rzeszowie, Rzeszowski Komitet Olimpijski oraz Uczniowski Klub Sportowy „Jubilat”.

W zawodach tych wzięły udział również uczennice ze Szkoły Podstawowej w Górze Ropczyckiej, pod opieką swojej nauczycielki wychowania fizycznego Moniki Mędlowskiej:

Oliwia Kubik

Aleksandra Wójcik

Kinga Ziajor z klasy VI oraz

Karolina Wozowicz z klasy IV.

W zawodach uczestniczyć mogły drużyny 2 - 3- osobowe, wraz z rodzicami i opiekunami, w dwóch kategoriach wiekowych:

dzieci i młodzież w wieku 11 do 13 lat (piąta i szósta klasa szkół podstawowych)

młodzież w wieku 13-16 lat (uczniowie klas 1-3 gimnazjum).

Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem zawodów, naszą drużynę spotkał pech, ponieważ Oliwia Kubik, schodząc ze schodów w hali URz tak niefortunnie z nich spadła, że została odwieziona karetką na pogotowie, celem prześwietlenia bolącego łokcia. Na szczęście okazało się, że jest to silne stłuczenie i po zabandażowaniu ręki Oliwia, wraz ze swoją opiekunką, wróciły na miejsce rozgrywek sportowych.

Na starcie zawodów stanęło 18 drużyn, a uczennice z Góry Ropczyckiej okazały się być najmłodszymi uczestniczkami turnieju.

Uczestników turnieju podzielono na trzy grupy, w każdej po sześć drużyn, a nasz team znalazł się w I grupie, w której znalazły się same zespoły gimnazjalne. Po losowaniu kolejności meczów nasze dziewczęta, jako drużyna nr V, rozpoczęły walkę o jak najlepszy i najwyższy wynik w zawodach.

Organizatorzy ustalili, że mecze rozgrywane będą do dwóch wygranych setów, do 21 pkt., a ewentualny tie break do 15.

Wyniki dziewcząt z Góry Ropczyckiej (drużyna nr V), w poszczególnych meczach, wyglądały następująco :

II : V 0-2 (13-21, 9-21)

 

I : V 2-1 (14-21, 21-18, 15-11)

III : V 2-0 (21-17, 21-18)

 

Drużyna nr III wygrała rywalizację w naszej grupie i ostatecznie zajęła I miejsce w całym turnieju.

 

VI : V 0-2 (15-21, 9-21)

 

IV : V 0-2 (26-28, 14-21)

 

Ten mecz miał najdramatyczniejszy przebieg i wygrana dziewczyn zadecydowała o tym, że górzanki w swojej grupie zajęły drugie miejsce, a po przeliczeniu wszystkich setów i punktów, zajęły w tych zawodach IV miejsce.

We wszystkich meczach dziewczęta ani na moment nie odpuszczały, podejmując równą walkę ze starszymi od siebie i silniejszymi zawodnikami. Zawodniczki chwalone były przez organizatorów, sędziów i postronnych widzów za swoją postawę na boisku, umiejętności, kunszt, technikę gry, zaangażowanie, serce i wolę walki, tak potrzebne w tej trudnej dyscyplinie sportowej. Te cechy pozwoliły walczyć dziewczętom w każdym meczu, o każdą piłkę i każdy punkt, i zajść tak wysoko w rozgrywkach sportowych.

Chciałabym tu wyróżnić wszystkie dziewczęta:

waleczną Kingę, która do perfekcji opanowała kiwki, skróty i plasy piłką,

kontuzjowaną i grającą z bólem łokcia Oliwię, która w obronie pokazała pełnię swoich umiejętności, również kontuzjowaną Olę (problemy z kolanem), która jako rozgrywająca uwijała się pod siatką, ratując i podając trudne piłki swoim koleżankom i najmłodszą uczestniczkę turnieju Karolinę, która godnie zastępowała pauzującą Oliwię, przyjmując na siebie odbiór trudnych piłek, nie- okazującą strachu przed starszymi zawodnikami.

Dziewczęta wyniosły więc następne cenne doświadczenia, radość z gry i emocje, które zawsze towarzyszą na tego typu zawodach.

Miłym akcentem był również wyjazd po zawodach, pod opieką opiekunki, do restauracji Mc Donalds, gdzie dziewczęta zmęczone, ale zadowolone, już na spokojnie, mogły przeanalizować swoją grę.

A miłą niespodzianką całego turnieju była krótka obecność zawodnika drużyny siatkarskiej Asseco ResoviiRafała Buszka, którą dziewczęta wykorzystały, zbierając autografy na pamiątkowych koszulkach pobytu na obozie w Węgrowie.

 

Monika Mędlowska